Były grzyby, były potrawy z grzybków. Uwielbiam! Na świeżo i zimą ze słoiczka :)
A czy coś było gotowane? A było! Była kolacja u Natusi.
Zachwyciłam się przygotowaną przez gospodynię zupą porową. Niby prosta, ale baaardzo smaczna :). Polecam !
I piękno lasu, nie najlepiej utrwalone :)
Ciepło pozdrawiam, e.jankowska
Osobiście... na grzybach się nie znam, ale jak do gara włożyć, i z czym to wiem :) Tak więc fanką jestem również, zwłaszcza kurek, mniam. Pozdro Edytka :)
OdpowiedzUsuń